piątek, 1 listopada 2019

Śmichy - chichy z eBaya - WPIS ODZYSKANY



UWAGA: Wpis dla osób dorosłych! Duża ilość lalkowej golizny!

*
*
*
*
*
*

Niektóre pomysły lalkujących osób są tak śmieszne, że szkoda byłoby, gdyby przepadły w mrokach niepamięci. Dlatego poczuwając się do ich zachowania, postanowiłam zbierać lalkowe i figurkowe perełki z sieci, które będę od czasu do czasu zamieszczać na blogu. Dziś – zestaw strojów dla „męskich” figurek, podpatrzony na eBayu.

Któż zaprezentuje się na początek? Niechaj będzie to groźny, zamaskowany wojownik.



Prawda, że budzi przerażenie? Aż strach się bać, co to będzie, gdy zacznie machać tym żelastwem w łapie.



O! Już zaczął! No wykapany z niego Wolverine!


Jak on się ładnie zgina! To na pewno pomaga w walce z wrogiem!


Nie wiem za to, co pomyśli sobie wróg, gdy zobaczy go od tyłu ...


Kolejny wojownik wyraźnie umiłował czarny kolor.


Nie wiem, kogo chce nastraszyć swoja bronią, ale kiedy patrze na jego skarpetusie, to cały szacun, który wzbudził we mnie swoim umięśnieniem, w mig się rozwiewa.


Ten pan marzył o tym, by wystąpić w szkolnych jasełkach jako anioł Gabriel i bardzo się zdziwił, kiedy nauczycielka kategorycznie mu tego zakazała.


W związku niepowodzeniem postanowił zmienić rolę i zaproponował, że wcieli się w rolę Hannibala Lectera, lecz tu też poniósł porażkę. Rolę Hannibala dostał kto inny!


Nie pozostało mu nic więcej niż przyjęcie pozycji buddyjskiego mędrca, który stojąc na jednej nodze oczekuje przejścia w stan Nirvany.

A tera, drodzy czytelnicy, zobaczycie alegorię utraconej wolności:




 

Zdradzę Wam też pewną tajemnicę. Karol May się pomylił. Winnetou żyje!






Wszystkie fotografie pobrałam z konta eBay użytkownika o nicku red_star2013

7 komentarzy:

  1. takiego pana, w stroju z ostatnich zdjęć to i ja bym przygarnęła! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba sikałabym po nogach za każdym razem, gdy tylko bym na takiego zerknęła

      Usuń
  2. Odjęło mi mowę ... i szczena mi opadła, właśnie podnoszę ją z podłogi:) Może ci panowie nie wpisują się w klimat mojej kolekcji, ale nie przeszłabym obok nich obojętnie, oj nie. Jak oni są zrobieni, że się tak zginają, a stawów nie widać! Pozy przyjmują bardzo naturalnie. Co do strojów, to te stringi z łańcucha pewnie się strasznie wrzynają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich ciał nie mam u siebie, ale wiem z pewnego źródła, że są podatne na uszkodzenia. Myślę, że nie zakładała bym na takich panów wątpliwej urody gaciorków z drutu, bo obleśne są, przy całym kunszcie ich wykonania.

      Usuń
  3. O ile samego modela mogłabym przygarnąć, czemu nie (na pewno by się przydał do jakiegoś projektu), o tyle te "stroje" sprawiły, że padłam i powstać nie mogę... xD

    OdpowiedzUsuń
  4. każdego łapałabym w locie,
    choćby i nagusieńkich (?)

    a jakby mi się trafił firmowo
    "odziany" - w mig bym rozebrała,
    oczywiście, by godnie Go odziać ;P

    OdpowiedzUsuń